To jest właśnie taki problem w twórczej pracy. Jeżeli jesteście perfekcjonistami i chcecie coś zrobić jak najlepiej, to będziecie mieli problem z dojściem do punktu, kiedy uznacie coś za wystarczająco dobre. I to się tyczy tworzenia muzyki, grania na gitarze (nagrywania jej), rysowania, tworzenia filmu, tworzenia bloga. Ale wiecie co jest ważniejsze? Kończenie projektu. I nie ważne, że projekt nie jest doskonały. Lepszy jest projekt skończony, niż w ogóle nie zaczęty.

I to jest właśnie pułapka, w którą coraz częściej wpadam.

Chęć tworzenia czegoś na bardzo wysokim poziomie. Zbieram się nad tym blogiem od miesiąca, bo ciągle szukam tego najlepszego momentu. Momentu, kiedy będę czuł się jak najlepiej, aby stworzyć właśnie ten jeden wpis. Ale to nie działa. Bo doskonałym momentem jest moment teraz. Bo właściwie jest tylko jedna zasada, aby być kreatywnym.

PRACA

I nie ważne, że masz gorszy dzień. Nie ważne, że nie czujesz się na siłach. Musisz robić to, co zaplanowałeś na dany dzień. Skończyć projekt, który chodził ci po głowie od dłuższego czasu. Bo nie można ciągle czegoś odkładać na później. To samo tyczy się grana na gitarze. Brak motywacji? Brak pomysłów? Jest naprawdę dużo ćwiczeń, które można przerobić nie posiadając żadnych pomysłów na granie na gitarze.

I to chyba jest taka główna zasada. Tworzyć każdego dnia. Wrzucać w internet. Zbierać opinie. Poprawiać niedoskonałości i się nie poddawać.

A że coś nie jest doskonałe? Nieważne. Ważne, że coś stworzyłeś. Skończyłeś projekt. Bo kończyć jest lepiej, niż nie zacząć wcale 🙂