Mam już swoje lata. Mam dobrą pracę, męża i dorastającą córkę. I tu właśnie jest największy problem. Moja córka dorasta i powoli staje się kobietą. Doskonale zdaję sobie sprawę, że teraz młodzież dojrzewa szybciej. Wcześniej rozpoczynają życie seksualne. Postanowiłam porozmawiać na ten temat z moją córką. Długo się do tego zabierałam. Reakcja córki zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Córka nie tylko dużo na ten temat wiedziała, ale sama poprosiła mnie o załatwienie środków antykoncepcyjnych. Byłam trochę zaskoczona, ale powiedziałam jej że chętnie wraz z nią odwiedzę gabinet ginekologiczny. Miałam swojego zaprzyjaźnionego ginekologa i to właśnie do niego postanowiłam zabrać swoją córkę. Ta ochoczo się zgodziła i powiedziała że ma do mnie pełne zaufanie. Bardzo mnie to rozczuliło. To wciąż była moja malutka, kochana dziewczynka. Udałyśmy się więc na wizytę u ginekologa. Ten zbadał moją córkę i przepisał jej stosowne środki. Po powrocie do domu długo jeszcze rozmawiałyśmy na ten temat. Miałam w temu prawie dorosłą kobietę.