Nowoczesna bajkowa secesja: tord boontje

Holenderski projektant Tord Boontje zawitał w moim życiu, gdy pewnego razu u koleżanki zobaczyłam kwiaty zwisające z sufitu. Śliczne, liryczne, zapierające dech w piersiach. Teraz wiem, że to musiała być lampa Midsummer.

Boontjego kojarzy się przede wszystkim z bajkowymi, niezwykle ozdobnymi wycinkami, które przemienia w kandelabry, wazony, zasłonki, lub którymi ozdabia szafy czy stoły. Co ciekawe na samym początku Tord gustował raczej w minimalistycznych projektach, wycinanki zaczął tworzyć dopiero po 2000 roku, pod wpływem narodzin córki. Dzisiaj inspirowane naturą wzory, coś a’la nowoczesna secesja, zachwycają ludzi na całym świecie. Bo kto mógłby oprzeć się milionom kwiatków i listków, w których gęstwinie zaplątał się gdzieniegdzie jeleń czy dziki ptak? Wycinanki Boontjego to antidotum na modernistyczny chłód niektórych współczesnych przestrzeni. W nadmiarze mogą wydawać się zbyt ckliwe, ale aplikowane w odpowiedniej ilości każdemu pokojowi nadadzą przyjazny, przytulny charakter gry erotyczne.

Tym, którym podobają się wzory Tordego, ale niekoniecznie mogą pozwolić sobie na zakup lampki za 870zł czy klosza za 483zł, polecam jego wisiorki Charming. Są tak samo urokliwe, a trochę tańsze i do tego zawsze można mieć je przy sobie.